piątek, 6 grudnia 2019

Georgia Ramon Goat Milk mleczna 55% z kozim mlekiem


Zawsze lubię sięgać po czekolady z alternatywnymi rodzajami mleka. Dotąd najwięcej skosztowałam czekolad z mlekiem kozim. Nie mam problemu z kozim nabiałem, a wręcz przeciwnie - specyficzne kozie akcenty są przeze mnie wręcz pożądane i przepięknie potrafią zgrywać się z kakao. Poprzednią kozią czekoladą którą wypróbowałam była doskonała In't Veld, natomiast teraz miałam się przekonać, co w kwestii koziego mleka ma do powiedzenia Georgia Ramon. Niemiecka manufaktura połączyła kozie mleko z 55% blendu ziaren kakao oraz surowym cukrem trzcinowym. Tabliczkę zakupiłam w sklepie Sekretów Czekolady.

Naszą Ziegenmilch wyjęłam z plecaka w chatynce pod karkonoskim Śmielcem, tuż po degustacji nieudanego Mango Tango od Zottera. Potrzebowałam przeciwwagi. Całe szczęście propozycja Georgii Ramon urzekła mnie, sprawiając całe mnóstwo delikatnej przyjemności.

Właśnie. Jak na czekoladę z kozim mlekiem, ta okazała się wyjątkowo delikatna. Ni to dobrze, ni to źle. Mogłabym przyjąć, że to zwykła mleczna czekolada, która przez wzgląd na specyfikę kakao przedstawia sobą charakterystyczne nuty siana i sierści. Brak miażdżącej mocy nie odebrałam tu jednak jako wadę. Po prostu oczy same z błogością się przymykały podczas rozpuszczania w ustach już pierwszej kostki. I każdej kolejnej.


Gęsta i aksamitna. Głęboka. Delikatnie słodka. Aromatyczna. Pełna wygrzanego słońcem siana, czystej koziej sierści, starej drewnianej stodoły, kwiecistej łąki, orzechowego sadu. Przytulna. Tak odmienna - zarówno w smaku, jak i konsystencji - od uwielbianej przeze mnie In't Veld, ale również przepyszna. Urokliwa prostota.

Kolekcjonerom mlecznych wynalazków polecam wypróbowanie tej tabliczki w dzień, gdy będą potrzebowali czegoś zdecydowanie spokojnego.


Skład: tłuszcz kakaowy, surowy cukier trzcinowy, miazga kakaowa, kozie mleko w proszku 15%.
Masa kakaowa min. 55%.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 604 kcal.
BTW: 9/48/37

2 komentarze:

  1. Mam ją, czeka w kolejce do degustacji :) Szkoda tylko, że dominuje tłuszcz, a nie miazga, mogłoby być ciekawiej.

    OdpowiedzUsuń