Beskid Chocolate we współpracy z Pinta Barrel Brewing oraz krakowską palarnią kawy Dobra, prócz opisywanej już u mnie ciemnej Afterparty z okazji Pinta Party 2023 stworzyła również analogiczną wersję mleczną. Od ciemnej opcji różni się jedynie zawartością kakao (w obu przypadkach to kolumbijskiego Tumaco) oraz oczywiście udziałem mleka. Do degustacji zasiadłam w Wielką Sobotę w Jesionikach, przy schronisku na Seraku.
Przypomnę, jaką wariację na temat dodatku kawy zastosowano w czekoladach After Party. "10%
brazylijskiej arabiki ze szczepów Catual i Varmehlo - ta kawa przed
poddaniem prażeniu, była leżakowana w beczkach po burbonie Willett i
Haven Hill, by później leżakować jeszcze w piwie Liberty od Pinty
(russian imperial stout). Po osuszeniu, kawa trafiła na prażenie do palarni Dobra w Krakowie."
Tak jak ciemna poprzedniczka w niebanalny sposób zaprezentowała oblicze kawy w czekoladzie, tak i tutaj mamy coś kompletnie niecodziennego. Mimo oczywistej słodyczy i mleczności, nie zanurzamy się w typowej caffe latte z mniejszą lub większą kapką czekolady, lecz bardziej napar herbaciano-ziołowy przełamany owsianym mlekiem. W całej kompozycji jest mnóstwo zrównoważonej delikatności. Afterparty to bardzo ciekawa kolekcja na tle innych, licznych kawowych tabliczek od Beskidu.
Skład: ziarna kakao, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, nierafinowany cukier trzcinowy, kawa 10%.
Masa kakaowa min. 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 540 kcal.
BTW: 10/43/41.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz