niedziela, 28 marca 2021

Chocolat Madagascar Fine Cashew Chocolate mleczna wegańska 40% Madagaskar z orzechami nerkowca

 Kolejną zupełnie nową dla mnie marką, z którą mam zaszczyt się zapoznać dzięki sklepowi Sekretów Czekolady, jest Chocolat Madagascar. To manufaktura z wieloletnimi tradycjami, tworząca w stolicy Madagaskaru - Antananarywie, zaś korzystająca z kakao pochodzącego z legendarnej już doliny Sambirano.

Jako moje pierwsze doświadczenie z Chocolat Madagascar wybrałam prawdziwy oryginał. Dziś opisywana tabliczka zawiera jedynie 40% kakao (zarówno masło kakaowe, jak i miazga kakaowa są w pełni madagaskarskie). Przy takiej ilości kakao można by się spodziewać mleka, chociażby krowiego - lecz w naszej czekoladzie zamiast niego znalazły się orzechy nerkowca, również pochodzenia madagaskarskiego. Tabliczkę można więc traktować dwojako - jako wegańską mleczną lub jako czekoladowy nugat.

85-gramowa tafla jest bardzo jaśniutka, wręcz mdła i pastelowa. Podzielona na klasycznie, czy wręcz banalnie wyglądające kostki, w tej swej beztroskiej barwie rzeczywiście budzi skojarzenia z mlekiem nerkowcowym wymieszanym z odrobiną kakao. Pachnie płatkami owsianymi, płytą wiórową, no i oczywiście - nerkowcami.

Bardzo łatwo i miękko rozpuszczająca się w ustach, najpierw przywiodła na myśl jakiś maślany twór przesycony żurawiną i suszonymi wiśniami. W zasadzie owa żurawina i wiśnia są jedynym tchnieniem madagaskarskiego kakao, jakie ono tu z siebie wydało. W istocie, czułam się tak, jakbym jadła masło z nerkowców słodzone cukrem trzcinowym i rozrobione jeszcze dobrym masłem kakaowym - na szczęście, pomimo tego odczucia, czekolada nie sprawiała wrażenia nadmiernie tłustej. Zaskakiwało wrażenie posmaku młodych, jeszcze mokrych i zielonkawych orzechów włoskich oraz niedojrzałych orzechów laskowych.

Ta czekolada okazała się bardzo, ale to bardzo delikatna - pod każdym możliwym względem. Delikatnie słodka, delikatnie tłusta, delikatnie orzechowa, delikatnie owocowa. Pod żadnym pozorem nie można nazwać ją wyrazistą i cieszę się, że taką nerkowcową wariację na temat Madagaskaru posiadam jeszcze w wersji o wyższej zawartości kakao. Nie mogę też oprzeć się wrażeniu, iż choćby niewielki udział prawdziwego mleka nadałby czekoladzie głębi - bez niego, wydawała się dość płaska. Choć oczywiście mam świadomość, iż takowa modyfikacja całkowicie odmieniłaby pierwotny zamysł stojący za całą kompozycją.

 Skład: cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, orzechy nerkowca, miazga kakaowa.
Masa kakaowa min. 40%.
Masa netto: 85 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 600 kcal.
BTW: 6/47/44.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz