środa, 5 sierpnia 2020

Morin Vietnam Thanh Long ciemna 70%


Wspomnienie o wietnamskim Morinie długo towarzyszyło mi jako historia o czymś wyjątkowym, a przemijającym, ledwo tylko uchwytnym. Wszak od mającej miejsce ponad 5 lat temu poznańskiej degustacji czekolad Morin nastąpiła spora zmiana w moim podejściu do Prawdziwej Czekolady - o wiele śmielej się na nią otworzyłam. A to właśnie podczas niej miałam okazję wypróbować wietnamską czekoladę z francuskiej manufaktury Morin, której bezmyślnie wówczas nie zakupiłam i później nie  mogłam jej już dostać. Po latach, upolowałam ją w sklepie Sekretów Czekolady, zdając sobie sprawą, iż to na pewno już nie ta sama tabliczka. Nie mniej jednak, wypróbowane w międzyczasie wietnamskie propozycje innych marek (Erithaj, Jordi's, La Naya) nauczyły mnie, iż kakao z tego państwa jest absolutnie niezwykłe. Z tego tytułu, i tak z wielkim podekscytowaniem czekałam na degustację ciemnej Morin Vietnam Thanh Long 70%.


Tabliczka charakteryzująca się ciekawym, jakby zmatowionym brązem, pachniała czarną kawą z mocą korzennych przypraw, suchym wiatrem od pustyni oraz gęstym syropem z mango. Uhhh, sam aromat zapowiedział mi, iż dostanę moc wrażeń, której przecież tak pragnęłam, na którą tak czekałam.

Po pierwszym kęsie obudziły się we mnie skojarzenia z niedawno odkrytymi filipińskimi Auro, przede wszystkim przez wzgląd na mocną przyprawowość. Niemal namacalnie wyczuwalna sól morska również zrobiła spore wrażenie. Tuż za nią przyszedł kardamon w towarzystwie pieprzu i słodkiego cynamonu. Słodycz ta rozwinęła się w kierunku tropikalnych owoców takich jak papaja, mango i guawa, sprowadzonych wręcz do formy syropowej esencji. Przewijająca się nieustannie w tle przełamana paloność prowadziła do mocnej kawy podanej z kroplą gęstej śmietany.


Plejada wyrazistych smaków przy specyficznej, jakże wciągającej "morinowej" konsystencji czekolady, tylko powiększała urokliwość Vietnam Thanh Long 70%. Egzotyczna soczystość, owocowy azjatycki sos, wyszukanie przyprawiony deser... 100 g w przypadku Morina nigdy nie sprawia problemów z pochłonięciem na jeden raz przez dwie osoby - nawet przy takim bogactwie i intensywności, które po prostu dopieszczają zmysły...


Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, lecytyna słonecznikowa.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 100 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 562 kcal.
BTW: 12,8/39,1/35,3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz