Czekolada Madre de Dios to jedna z nowszych propozycji francuskiej manufaktury Bonnat, którą zakupiłam w sklepie Sekretów Czekolady. Z początku bardzo cieszyłam się, że zabiorę czekoladę z peruwiańskiego kakao do Peru i poczęstuję nią Peruwiańczyków, lecz po niezbyt udanej Blanxart Peru Alto Piura mój entuzjazm nieco się zmniejszył. Mimo to nadal pokładałam w tabliczce od Bonnat pewne nadzieje (choćby dlatego, że kosztowała dużo więcej niż Blanxart, no cóż...). Sięgnęłam po nią po rozbiciu obozu pierwszego na lodowcu, w drodze na najwyższy szczyt Peru - Huascaran 6768 m n.p.m. i przepełniał mnie wówczas wyjątkowy entuzjazm. Kiepska czekolada nie mogła mi zepsuć humoru, o nie... Na szczęście Bonnat pokazał klasę.
Najpierw trochę historii. Madre de Dios (Matka Boża) to jeden z departamentów Peru, graniczący z Boliwią i Brazylią, częściowo pokryty przez lasy deszczowe. W okolicach rezerwatu Tambopata znajdują się uprawy, z których ziarna o pierwotnej genetyce wykorzystał w swej czekoladzie Bonnat.
Najpierw trochę historii. Madre de Dios (Matka Boża) to jeden z departamentów Peru, graniczący z Boliwią i Brazylią, częściowo pokryty przez lasy deszczowe. W okolicach rezerwatu Tambopata znajdują się uprawy, z których ziarna o pierwotnej genetyce wykorzystał w swej czekoladzie Bonnat.
Zapamiętałam tę czekoladę jako całkiem umiarkowanie tłustą jak na Bonnat. Mnóstwo w niej było prażonych i owocowych nut, przeplatanych z kwiatowymi - skąd me skojarzenia popłynęły w stronę suszonych kwiatów łąkowych, suszonych owoców (morele, brzoskwinie, suszone mango i miechunki, rodzynki), a także mocnego naparu kawy zbożowej oraz solidnego chleba na zakwasie. Wszystko łagodziła lekka nabiałowa nuta i coś na kształt nerkowców i słodkich migdałów oblanych karmelem. Taką czekoladą dzieliłam się z dumą, przy okazji ciesząc się, że na wysokości powyżej 5000 m n.p.m. czekolada nadal mi smakuje i na dodatek potrafię ją w miarę spokojnie degustować, skupić się, delektować. To oznaczało, że moja aklimatyzacja przebiega pomyślnie. Droga zresztą sprzyjała tego dnia spokojnej aklimatyzacji - część z niej przebiegała jeszcze po skałach, zaś część już po lodowcu, który na tym odcinku nie sprawiał żadnych trudności.
Skład: ziarna kakao, tłuszcz kakaowy, cukier trzcinowy.
Masa kakaowa min. 75%.
Masa netto: 100 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 603 kcal.
BTW: 8,8/46/42,6.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz