Kolejne podejście do berlińskiej marki In't Veld było dla mnie wielką zagadką. Czy pierwsza do wypróbowania czekolada z serii Nibby wprawi mnie w zachwyt, czy też wręcz przeciwnie? Wiedziałam, że nie będzie dla mnie obojętna. W serii Nibby pokuszono się o bardzo ryzykowny ruch - to grubaśne tabliczki, w których czekolada i nibsy występują w proporcji 1:1. To naprawdę mogło wyjść tylko bardzo dobrze lub bardzo źle! Sama czekolada wykonana została z ziaren peruwiańskich i panamskich (w ilości 66%), a także wzbogacona o odtłuszczone mleko w proszku (w ilości 15%). Nibsy stworzono zaś jedynie z ziaren panamskich. Moją nibsową In't Veld kupiłam oczywiście w sklepie Sekretów Czekolady.
Czekolada pachniała zaskakująco kwaśne. Budziła skojarzenia z maślanką, kiszonką paszową, sokiem z kiszonych ogórków i nieco przefermentowanym obornikiem. Zupełnie nie było czuć, że jest to czekolada mleczna - specyficzny blend kakao zdominował wszystko. Po przełamaniu na kostki dojrzeliśmy całe mnóstwo słusznej wielkości nibsów. Intrygujące zapachy oraz ciekawa forma wykonania kusiły nas, czekoladowych eksploratorów...
W smaku okazała się mniej kwaśna, choć mój Mąż odebrał ją i tak jako intensywnie kwaskowatą. Pomyślał o podfermentowanych owocach maczanych w winie, ja zaś wybitnie skojarzyłam sobie dominujący smak z wiśniowymi galaretkami w czekoladzie, tudzież z nalewką wiśniową przełamaną świeżymi ziołami. Już sama czekolada była specyficzna, a ogromny udział nibsów dołożył do tego wszystkiego ciekawej innowacji. Nibsy były przepyszne, zaskakująco soczyste, bardzo świeże i owocowe, nienarzucające się w swej chrupkości. Z nibsami różnie bywa, lecz tu stworzyły wraz z czekoladą bardzo kompleksową kompozycję, harmonijne przeplatanie się smaków. Bardzo mi się to podobało... Tym razem In't Veld dało prawdziwy popis!
W smaku okazała się mniej kwaśna, choć mój Mąż odebrał ją i tak jako intensywnie kwaskowatą. Pomyślał o podfermentowanych owocach maczanych w winie, ja zaś wybitnie skojarzyłam sobie dominujący smak z wiśniowymi galaretkami w czekoladzie, tudzież z nalewką wiśniową przełamaną świeżymi ziołami. Już sama czekolada była specyficzna, a ogromny udział nibsów dołożył do tego wszystkiego ciekawej innowacji. Nibsy były przepyszne, zaskakująco soczyste, bardzo świeże i owocowe, nienarzucające się w swej chrupkości. Z nibsami różnie bywa, lecz tu stworzyły wraz z czekoladą bardzo kompleksową kompozycję, harmonijne przeplatanie się smaków. Bardzo mi się to podobało... Tym razem In't Veld dało prawdziwy popis!
Skład: nibsy kakaowe z Panamy, ziarna kakao z Panamy i Peru, pełny cukier trzcinowy, odtłuszczone mleko w proszku 15%, tłuszcz kakaowy, wanilia z Tahiti, sól.
Masa kakaowa min. 66%.
Masa netto: 75 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 585 kcal.
BTW: 12/42/26.
Nie lubię gorzkiej czekolady, więc raczej po nią nie sięgnę :D
OdpowiedzUsuń