czwartek, 21 maja 2020

Auro ciemna 64% Filipiny z nibsami kakaowymi


 Już kolejnego wieczora po spróbowaniu mlecznej Auro z nibsami kakaowymi zdecydowałam się na wypróbowanie jej ciemnej odpowiedniczki. W ten sposób miałam zakończyć moją przygodą z miniaturkami od Auro - filipińskiej manufaktury bean-to-bar - po niej czekały mnie już tylko ich większe ciemne tabliczki single-origin bez dodatków. Dotychczas miałam do czynienia z tylko jedną ciemną czekoladą od Auro. Była to ledwie 55% tabliczka z dodatkiem kawy arabika, która sprawiła mi niemały zawód. W dziś opisywanej tabliczce kakao mamy więcej, bo 64% - liczyłam, iż uczyni to sporą różnicę.

Wszystkie moje czekolady od filipińskiego Auro zakupiłam w sklepie Sekretów Czekolady.


 Tak jak w mlecznej koleżance z nibsami, również tutaj nie wyróżniały się one mocno w przekroju; wyraźniej było je widać podczas oglądania 27-gramowej tabliczki od spodu. Stonowanej barwy czekolada pachniała delikatnie dość powściągliwą ziołowością. Kierując się jedynie zapachem zupełnie nie wiedziałam, czego spodziewać się w kwestii smaku.

Już po pierwszym kęsie poczułam ulgę - nie będzie powtórki z wersji kawowej. 9% więcej kakao wystarczyło, by pokazać więcej bogactwa filipińskich ziaren. Poczułam się, jakbym znalazła się na wysokogórskiej łące, którą właśnie złapał poranny przymrozek. Moc ziół została otulona przez szron. Drobne, lecz silne krzewinki pachniały już wschodzącym słońcem, ale nadal otaczał je lód, nie tak łatwą puszczając z uścisku. Zioła, mnóstwo dziwnych ziół.


 Przy tej całej ziołowości, czekolada była przyjemnie słodka. Słodycz ta kojarzyła się z ciągnącym, lekko przypalonym karmelem, a także z batatami. Pomyślałam również o tropikalnych owocach, które jakoby stanowiły kontynuację ziołowości. Jakież to owoce? Tak samo trudne do nazwania, jak zioła. A jednak przydała mi się tu wiedza z podróży do Ameryki Południowej - posmak skojarzył mi się z owocem borojó, z którego piłam sok w Ekwadorze i ów smak bardzo mocno wrył mi się w pamięć. Troszkę było tu też akcentów lucumy.

Cóż, wydaje mi się, że maleństwa od Auro dobrze przygotowały mnie na poważniejsze filipińskie doświadczenia, jakie jeszcze na mnie czekają w mych zapasach...


Skład: miazga kakaowa, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, nibsy kakaowe, lecytyna sojowa, ekstrakt waniliowy.
Masa kakaowa min. 64%.
Masa netto: 27 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 570 kcal.
BTW: 7/39/46.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz