Ledwo co nowość od chocoTales of Warsaw trafiła do moich rąk, a już pojawia się recenzja! To propozycja wydana specjalnie na Wielkanoc, więc nie chciałam odkładać degustacji. To mleczna 47% z filipińskiego kakao Regalo (czyli znana już opcja), ale na cukrze kokosowym i wzbogacona o karmelizowane masło klarowane (aż 13% całości), a na dodatek posypana wędzoną, angielską solą Maldon. To wręcz bardziej deser niż czekolada - Przemek z chocoTales of Warsaw ostrzegał mnie, że tabliczka będzie mieć miękką konsystencję gianduji i warto ją schłodzić przed próbowaniem. Ja nie schłodziłam - jakoś nie byłam w stanie jej tego zrobić.
Faktycznie czekolada jest mięciusia i prawie rozpada się w rękach, ale to dla mnie urok właśnie tego wyjątkowego produktu. W ustach układa się prawie jak zastygnięta, dobra czekolada do picia, a jest przy tym ogromnie masywna, gęsta i lepka. Jej smak jest doprawdy obezwładniający - dystyngowany i perwersyjny zarazem, na granicy przesady. Obłędnie maślana, karmelowa, palona, kakaowa, bardzo głęboko mleczna. Jest tak bardzo słodko-słowa, a przy tym mająca w sobie pewną powagę kakao, że dla niektórych to może być za dużo. Natomiast dla mnie - to prawdziwe świętowanie i wiosenny przepych.
Skład: miazga kakaowa, cukier kokosowy, pełne mleko w proszku, masło klarowane, tłuszcz kakaowy, lecytyna słonecznikowa, wędzona sól Maldon.
Masa kakaowa min. 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 598 kcal.
BTW: 9/44/40.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz