Są takie prezenty, które chciałoby się trzymać na zawsze, ale... są jadalne i trzeba się w końcu za nie zabrać! Pozostałe tabliczki marki Siamaya, która Agnieszka z Beskid Chocolate przywiozła rok temu z Tajlandii, długo czekały na swoją kolej do degustacji. Dziś przed Wami ciemna czekolada stworzona z 70% tajskiego kakao, wzbogacona o suszone na słońcu mango odmiany Ruby oraz chili i sól morską. Jeszcze raz bardzo dziękuję za ten piękny upominek i mam nadzieję, że Festiwal Czekolady znów zawita do Węgierskiej Górki!
Czekolada sama w sobie jest dość łagodna i niestety nie jestem w stanie powiedzieć zbyt wiele o cechach użytego kakao - tak wiele zamieszania czynią wokół siebie dodatki. Miękkie i soczyste mango niesie ze sobą dziwny posmak galaretek tropikalnych - nawet nie określiłabym tego smaku wprost jako mango, ale jakąś fuzję papai, guawy, guanabany i mango. Jest tu pewna ziołowość, nie do końca wiem, czy płynąca z mango, czy z kakao - coś podobnego częste jest w tabliczkach Sopockiej Manufaktury. Chili nie jest ani zbyt mocne, ani zbyt delikatne - mi już przeszkadzało, ale nadal jestem w fazie wyczulenia na skrajne smaki. Brzmi mi to jak fuzja czekolady tylko dla dzieci (te szalone owocki) z tylko dla dorosłych (poważne chili) - kakao popada w szaleństwo będąc świadkiem wariackiego tańca zastosowanych dodatków. Nieco chaotyczna ta podróż przez Tajlandię, zamknięta w 75-gramowej tabliczce.
Czekolada sama w sobie jest dość łagodna i niestety nie jestem w stanie powiedzieć zbyt wiele o cechach użytego kakao - tak wiele zamieszania czynią wokół siebie dodatki. Miękkie i soczyste mango niesie ze sobą dziwny posmak galaretek tropikalnych - nawet nie określiłabym tego smaku wprost jako mango, ale jakąś fuzję papai, guawy, guanabany i mango. Jest tu pewna ziołowość, nie do końca wiem, czy płynąca z mango, czy z kakao - coś podobnego częste jest w tabliczkach Sopockiej Manufaktury. Chili nie jest ani zbyt mocne, ani zbyt delikatne - mi już przeszkadzało, ale nadal jestem w fazie wyczulenia na skrajne smaki. Brzmi mi to jak fuzja czekolady tylko dla dzieci (te szalone owocki) z tylko dla dorosłych (poważne chili) - kakao popada w szaleństwo będąc świadkiem wariackiego tańca zastosowanych dodatków. Nieco chaotyczna ta podróż przez Tajlandię, zamknięta w 75-gramowej tabliczce.
Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy, suszone mango Ruby, tłuszcz kakaowy, chili, sól morska.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 75 g.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz