poniedziałek, 25 listopada 2024

Beskid mleczna 50% Nikaragua Amaya z karmelem i solą

 
W czerwcu, na szlaku w Czeskiej Szwajcarii, spróbowałam ciemnej siostry dziś opisywanej czekolady, która wtedy zdecydowanie mnie przeciążyła. Tego listopada, w twierdzy Koenigstein, skosztowałam mlecznej 50% Nikaragua Amaya z maślanym karmelem i solą - tak, tym razem Beskid Chocolate uderzyła w moje gusta.

Wiem, że zmysł smaku mi się robi delikatniejszy (dlatego nie zamówiłam kolekcji czekolad Beskidu z pikantnymi papryczkami), ale naprawdę kontrast ciężkiej i torfowej siedemdziesiątki Amaya z lepkim i słodkim karmelem, a do tego solą - to było dla mnie zbyt wiele. Tutaj, przez dodatek mleka, kakao z Nikaragui przybiera lżejszy odcień, jak niezbyt ciężkie czerwone wino pite w towarzystwie nugatu. Karmel i sól grają z tym spójnie; degustacja przebiega lekko. Choć oczywiście, można się przyczepić, że karmel często lepi się do zębów, ale jak to zrobić inaczej, by nie popaść w zbytnią płynność lub chrupkość?
 

Skład: ziarna kakao, tłuszcz kakaowy, nierafinowany cukier trzcinowy, pełne mleko w proszku, karmel 8% (cukier, masło), sól 0,2%.
Masa kakaowa min. 50%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 544 kcal.
BTW: 10/43/40.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz