Dark Secrets była ostatnią Mitzi Blue, jaką posiadałam w swoich zapasach. Czekolada, która na pozór oprócz ciekawej grafiki na opakowaniu niczym się nie wyróżniała. Ot, duży dysk z ciemnej czekolady 70%, a mały dysk z 80%. Mimo wszystko postanowiłam ją zakupić w biokredens.pl - jak kolekcjonować Zottery, to kolekcjonować! Dopiero później doczytałam, iż obie czekolady wykonane są z blendu kakao pochodzącego z państw Ameryki Łacińskiej. Powiem szczerze, że obawiałam się, iż Dark Secrets okaże się niczym nie zapadającą w pamięć, mało charakterystyczną tabliczką. Nie wiem czemu, wyobrażałam ją sobie jako dość suchą - może po doświadczeniach z ostatnio jedzoną Mitzi Blue, czyli Africa? Dark Secrets zabrałam na niedzielny 28-kilometrowy spacer z Mężem i gdzieś pośród jesiennego lasu mieliśmy się przekonać o rzeczywistych walorach naszej Mitzi.
Oba dyski charakteryzowały się soczystą brązową barwą - mały był tylko o kilka tonów ciemniejszy od dużego, no i bardziej matowy. Kompozycja pachniała słodko-paloną melasą i dopiero co rozpuszczoną, jeszcze lejącą się dobrą polewą czekoladową. Już sam zapach sugerował, że Dark Secrets na pewno nie będzie sucha i szorstka!
Najpierw spróbowaliśmy siedemdziesiątki, czyli dużego dysku. Czekolada rozpoczęła się tak błotniście i soczyście rozpuszczać w ustach, że aż prawie się zakrztusiłam! Owoce, owoce, owoce, dojrzałe i pełne soku. Caaaaały miks owoców, bogata sałatka owocowa. Brzoskwinie, mango, morele, truskawki, gruszki, ananasy - wszystko aż rozpadające się od soku. Moc owoców polana była rzeczywiście turbo czekoladową, wspaniałą polewą. Bardzo mocno czekoladowa, niesamowicie żywiołowa i smakowita czekolada. Prosta, nie wybitnie dynamiczna, ale za to wyraziście czekoladowa i owocowo słodka. Niesamowicie przystępna siedemdziesiątka, którą człowiek ma ochotę się umazać niczym dziecko mleczną czekoladą. Mniam!
Dalej dla kontrastu - mały dysk, 80% kakao. Ta czekolada okazała się nie tylko po prostu o parę tonów mocniejsza. Była też przyprawowa, ze szczególnym naciskiem na cynamon, no i może trochę kardamonu. Wyczuwaliśmy tu nieco węgla, palonego drewna, ziemi - po prostu mocniejszą goryczkę. Osiemdziesiątka była zdecydowanie poważniejsza od radosnej siedemdziesiątki.
W tej Mitzi Blue proporcje między dużym a małym dyskiem były idealne. Duży dysk był tak pyszny, że mogłoby być go nawet o wiele więcej, nie mniej jednak surowszy mały dysk jest ciekawym przełamaniem, nieco sprowadza na ziemię ze słodkiej rozkoszy czekoladowego nieba. Dark Secrets, która dla wielu może zdawać się być nudną Mitzi Blue, okazała się bardzo ciekawa. Mogłabym mieć jej zapas w razie napadu na kakaowy głód, po prostu. Ponadto, soczyście słodka i wybitnie czekoladowa siedemdziesiątka była dokładnie taką czekoladą, jakiej brakowało mi w dużym dysku we wspomnianej już Zotter Africa. Dark Secrets to bardzo, bardzo miłe zaskoczenie w ofercie Zottera!
W tej Mitzi Blue proporcje między dużym a małym dyskiem były idealne. Duży dysk był tak pyszny, że mogłoby być go nawet o wiele więcej, nie mniej jednak surowszy mały dysk jest ciekawym przełamaniem, nieco sprowadza na ziemię ze słodkiej rozkoszy czekoladowego nieba. Dark Secrets, która dla wielu może zdawać się być nudną Mitzi Blue, okazała się bardzo ciekawa. Mogłabym mieć jej zapas w razie napadu na kakaowy głód, po prostu. Ponadto, soczyście słodka i wybitnie czekoladowa siedemdziesiątka była dokładnie taką czekoladą, jakiej brakowało mi w dużym dysku we wspomnianej już Zotter Africa. Dark Secrets to bardzo, bardzo miłe zaskoczenie w ofercie Zottera!
Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, sól.
Masa kakaowa min. 70% i min. 80%.
Masa netto: 65 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 580 kcal.
BTW: 8,8/43/35