Svenska Kakao Sea Salt ciemna 74% Tanzania z duńską solą morską

W ciemnej 74% Svenska Kakao bez dodatków, wykonanej z tanzańskich ziaren Kokoa Kamili czułam duszność letniego ogrodu, orzechy laskowe, jabłecznik, zioła, śliwki, wiśnie i czereśnie. Teraz, również za sprawą sklepu Sekretów Czekolady, miałam okazję skosztować tej czekolady wzbogaconej o tradycyjnie pozyskiwaną duńską sól morską z cieśniny Kattegat.

Sea Salt pachnie słodko: mandarynkami i drożdżówką. Od pierwszego kęsa natomiast słodycz przeplata się ze słonością; aż mózg głupieje, bo raz czekolada wydaje się przesłodzona, a raz przesolona. Słoność jest intensywna, ale z początku jakby krótka, urywająca się. To wrażenie, jakby ktoś posolił świeżo wyciśnięty sok ze słodkich pomarańczy. Z czasem przychodzi iluzja kwasku cytrynowego i złudzenie... musowania. 

Tabliczka jest trochę gumowata w konsystencji, nie rozpuszcza się równo. Z biegiem degustacji ciekawa słoność jednak przytłacza, bo zbyt wiele intensywności się z nią zbiega: gęstość, słodycz... Wszystko się ze sobą zbija, jakby zaraz miało eksplodować. Jakbym opiła się wodą morską w formie zagęszczonej wyrazistą czekoladą. Ciekawe doświadczenie; totalnie odmienne od tej tanzańskiej czekolady w wariancie bez dodatków.

Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy, sól morska.

Masa kakaowa min. 74%.

Masa netto: 50 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 557 kcal.

BTW: 8/41/33.

Zotter Red Roses + Raspberries mleczna 40% nadziewana różanym marcepanem i malinowym ganaszem

Red Roses + Raspberries od Zottera to mleczna czekolada o 40% zawartości kakao, nadziewana różanym marcepanem i malinowym ganaszem. Brzmi konkretnie i bogato, więc sięgałam po nią ze sporymi oczekiwaniami. Co ciekawe, na opakowaniu mojego egzemplarza zabrakło literki "z" w nazwie producenta, więc tę tabliczkę mam od... wydry!

Dwie warstwy nadzienia wyraźnie oddzielają się od siebie wizualnie, zaś w smaku wszystko łączy się i przeplata w niezwykle urokliwym uścisku. Róża bardzo wyróżnia się (marcepan został skropiony wodą różaną), choć jej charakterystyczność nie przytłumia reszty. Tworzy zaś taki poważniejszy, wytrawniejszy wydźwięk kompozycji. Róża włącza się w ciekawy, soczysto-kwaskowaty taniec z maliną, rozkosznie przypominający o ciepłych letnich wieczorach. Zawsze pyszne u Zottera marcepan i mleczna czekolada wtrącają się raz po raz zaczepnie: całość komponentów tworzy radosną zgraję wyrazistych smaków. Do tego... konsystencje kuwertury, marcepanu i ganaszu są wspólnie tak obłędnie delikatne i lekkie, kremowe i chmurkowe... Red Roses + Raspberries to wspaniały, kompleksowy deser.

Skład: marcepan 26% (migdały, cukier, syrop cukru inwertowanego), surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, miazga kakaowa, maliny 5%, syrop cukry inwertowanego, woda różana 3%, odtłuszczone mleko w proszku, suszone maliny 2%, mleko, proszek malinowy 1%, syrop skrobiowy, lecytyna sojowa, suszone jagody, sól, proszek cytrynowy (koncentrat soku cytrynowego, skrobia kukurydziana, cukier), wanilia, olejek różany.

Masa kakaowa min. 40%.

Masa netto: 70 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 485 kcal.

BTW: 6,1/31/44.

Beskid mleczna 50% Wenezuela z nibsami kakaowymi 8% Kolumbia

Wprawdzie w sobotni poranek miałam ochotę na jakąś ciemną czekoladę od Beskidu, ale niestety resztki przeziębienia zweryfikowały, iż lepiej będzie sięgnąć po coś delikatniejszego z repertuaru naszej rodzimej manufaktury. Mimo wszystko w mlecznych czekoladach, nawet tych bardzo dobrych, mleko modyfikuje wiele nut smakowych samego kakao i nie miałam aż tak dużych obaw, iż przytkany nos pozbawi mnie bogactwa bukietu. Dziś przed Wami mleczna Wenezuela Caicara del Orinoco 50% z dodatkiem 8% nibsów z kolumbijskiego kakao Tumaco.

Jasna i przejrzysta tafla pachnie słodko-mlecznie, bardzo przytulnie i ciepło. Aksamitna miękkość samej czekolady aż prosi się o powolne, zalepiające rozpuszczanie, natomiast idealnie chrupiące i soczyste nibsy prowokują do podgryzania. Tak, forma podania nibsów sprawdziła się doskonale! Są niczym kawałeczki czekoladowych herbatników, z odrobiną orzeźwiającej kwaskowatości. Wyrywają nas filuternie raz po raz z oceanu śmietankowej delikatności czekolady, cechującej się bardzo subtelnymi akcentami kawowymi i orzechowymi. Bardzo otulająca i radosna kompozycja.

Skład: ziarna kakao Wenezuela Caicara del Orinoco, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, nierafinowany cukier trzcinowy, nibsy kakao Kolumbia 8%.

Masa kakaowa min. 70 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 544 kcal.

BTW: 10/43/40.

Pacari Pimenton De La Vera ciemna 60% Ekwador z wędzoną papryką

Niedawno opisywałam Pacari z dodatkiem chili, a dziś prezentuję Wam mniej oczywistą interpretację papryki w czekoladzie, również w wykonaniu tej ekwadorskiej manufaktury. Pimenton de la Vera to hiszpańska papryka, wędzona w dymie drewna dębowego. Jej połączenie (0,1% całości) z czekoladą o 60% zawartości kakao z Ekwadoru, kupiłam oczywiście w sklepie Sekretów Czekolady.

Pimenton de la Vera występuje w wariantach od słodkiej do pikantnej, natomiast na opakowaniu czekolady nie wyróżniono, z jakim rodzajem mamy do czynienia. Smak mówi, że zapewne z czymś wypośrodkowanym. Degustacja odbyła się w zaśnieżonym lesie na zboczach Dłużka w Górach Kaczawskich. Delikatnie podwędzany smak wynurzający się z klasycznej ciemnej Pacari, znanej mi już z tak wielu różnorakich połączeń - był dość zaskakujący. Sprawiał, iż cała kompozycja zdawała się ziemista, wulkaniczna, choć sama paprykowość też dawała swój wyraz, co się ceni - wędzonka nie przysłoniła oferowanego bogactwa. Bardzo ciekawa czekolada.

Skład: miazga kakaowa, cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, lecytyna słonecznikowa, papryka Pimenton De La Vera 0,1%.

Masa kakaowa min. 60%.

Masa netto: 50 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 570 kcal.

BTW: 6,4/37/42.

Leonidas Dark Nibs ciemna 55% z nibsami kakaowymi

Leonidas jest belgijską marką istniejącą od 1913 roku, założoną przez Greka Leonisada Kestekidesa. I nie, nie jest to marka bean-to-bar, ale czasem również takie czekolady znajdziecie u mnie. Choć ta fabryka słodyczy posiada ponad 1000 punktów sprzedaży w ponad 30 krajach, zestaw tabliczek Leonidas przyjechał do mnie wprost z Belgii, jako upominek z podróży od Przyjaciół. Jeszcze raz bardzo dziękuję!

Pierwszą z tabliczek - Dark Nibs - skosztowałam na szczycie mojej ukochanej Ostrzycy Proboszczowickiej na Pogórzu Kaczawskim. Co najmniej raz w roku muszę wrócić w to miejsce, to takie moje Miejsce Mocy! Dark Nibs bardzo pasowała do zimowej wędrówki. Ze względu na jedynie 55% zawartość kakao czekolada jest dość słodka, a dodatek licznych, drobnych, soczystych nibsów kakaowych podkręca bardzo klasyczną i przyjemną kakaowość. Chwali się całkiem czysty skład jak na nie bean-to-bar czekoladę (miazga kakaowa, cukier, kawałki prażonych ziaren kakao 5%, tłuszcz kakaowy, lecytyna sojowa), żadnego odtłuszczonego kakao w proszku czy aromatów. 

Skład: miazga kakaowa, cukier, kawałki prażonych ziaren kakao 5%, tłuszcz kakaowy, lecytyna sojowa.

Masa kakaowa min. 55%.

Masa netto: 100 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 533 kcal.

BTW: 6/44/35.

Zotter Sautanz Specktakel mleczna 60% nadziewana malinowym ganaszem z krwią wieprzową i nugatem z orzechów laskowych ze skwarkami wieprzowymi

Sautanz Specktakel z aktualnej kolekcji Handscooped jest w zasadzie połączeniem dwóch dawnych tabliczek od Zottera: Bacon Bits i HimbeerBlut. Tak, dobrze czytacie. Dziś opisywana czekolada kryje w sobie dwa nadzienia oddzielone cienką warstwą białej czekolady: malinowy ganasz z wieprzową krwią oraz nugat z orzechów laskowych ze skwarkami wieprzowymi. Wszystko to pokryte jest kuwerturą z mlecznej czekolady o aż 60% zawartości kakao. Zarówno skwarki, jak i krew pochodzą z Jadalnego ZOO Zottera, gdzie zwierzęta chowane są w sielskich warunkach.

Kompozycja jest specyficzna. Skwarkowe drobinki są lekko chrupiące, wraz z orzechami laskowymi i migdałami generują odczuwalną tłustość. Owocowość malin i występującego w składzie czarnego bzu niespecjalnie się przebija - krwiste akcenty nie są oczywiste, wyrażają się pewną słodko-kwaśną nutą. Warto zauważyć, że użyto tu specyficznych przypraw, takich jak kminek, anyż czy olejek tymiankowy, które w znaczny sposób modyfikują kompozycję. Ciemna mleczna czekolada wszystko spaja mocnym uściskiem. W wielkim skrócie można Sautanz Specktakel nazwać nugatem w czekoladzie z dodatkiem czegoś dziwnego.

Skład: surowy cukier trzcinowy, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, orzechy laskowe 7%, pełne mleko w proszku, skwarki wieprzowe 3%, mleko, syrop cukru inwertowanego, odtłuszczone mleko w proszku, migdały, masło, suszone maliny 2%, krew wieprzowa 2%, syrop skrobiowy, jabłkowy ocet balsamiczny, koncentrat z czarnego bzu, lecytyna sojowa, sól, cynamon, pełny cukier trzcinowy, słodka serwatka w proszku, wanilia, proszek cytrynowy (koncentrat soku cytrynowego, skrobia kukurydziana, cukier), kminek, kardamon, anyż, olejek tymiankowy.

Masa kakaowa min. 70%.

Masa netto: 70 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 580 kcal.

BTW: 9,5/42/39.

Sopocka Manufaktura biała 35% Wenezuela Paria

Na ostatnim Beskidzkim Festiwalu Czekolady zakupiłam wszystkie wówczas dostępne rodzaje czekolad dostępne na stoisku Sopockiej Manufaktury Czekolady. Aż mi głupio, że totalnie bez powodu przeciągałam pierwszą degustacją którejś z nich! To wyjątkowa marka, która prężnie pnie się do góry; ostatnio zgarniając nagrody Akademii Czekolady. Tworzy ją małżeństwo: Tomasz Siciński i jego żona Ekwadorka Martha Coelo Morales, której rodzina od wielu lat związana jest z uprawami kakao. To bardzo sympatyczni i pełni pasji ludzie.

Dziś przed Wami biała czekolada o 35% zawartości masła kakaowego z ziaren Criollo uprawianych w wenezuelskim regionie Paria.

Kiedy tylko powąchałam biały zdobiony okrąg, od razu przypomniałam sobie o białej Willie's Cacao degustowanej lata temu w dniu ślubu - takie dzieła to doskonały dowód na to, jak masło kakaowe doskonałej jakości potrafi przekazać do czekolady szlachetne posmaki kakao. Biała Sopocka pachnie słodkim masłem z ziołami. Na podniebieniu rozpuszcza się mięciutko i bez przeszkód, rozpościerając wyważoną słodycz, umiarkowaną tłustość i niesamowite nuty łąkowe, pieprzne i ziołowe, twarożku przyprawionego na orientalną modłę, pikantnego szczypioru, sera feta wymieszanego z serkiem wiejskim. To było doskonałe, przebogate doświadczenie. Polecam każdemu, kto pragnie odkryć tajemniczą twarz Prawdziwej Białej Czekolady, będącej znacznie czymś więcej niż słodkim ulepkiem.

Skład: tłuszcz kakaowy, mleko w proszku, cukier trzcinowy.

Masa kakaowa min. 35%.

Masa netto: 65 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 603,8 kcal.

BTW: 9,1/44,1/43,2.

Zotter Rum Coconut ciemna 70% nadziewana czekoladowym ganaszem rumowym i praliną migdałową z kokosem i ananasem

Rum Coconut od Zottera wydaje się być wegańską wariacją dawnej White Rum / Coconut / Pineapple, gdzie zamiast mleka użyto migdałów, lecz jest też parę innych różnic w składnikach. Dziś przed Wami ciemna 70% czekolada, która otula dwa nadzienia: czekoladowy ganasz rumowy i pralinę migdałową z kokosem i ananasem.

Tafla pachnie jakąś egzotyczną, alkoholową galaretką. Nie rozdzielałam warstw tabliczki, smakowałam je wszystkie razem. Zalały mnie wyraziste, soczyste i wręcz wytrawne smaki, mieszczące się w dość strukturalnej, mocnej konstrukcji. Oczywiście mamy rum, kokos, ananas, ciemną czekoladę - one rządzą, lecz z połączenia rodzą się iluzje mandarynkowe, rodzynkowe oraz likieru na skórkach pomarańczy. Konkretna, smakowita propozycja.

Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, rum 6%, syrop cukru inwertowanego, wiórki kokosowe 4%, napój ryżowy w proszku (ryż, olej słonecznikowy, sól), mleko kokosowe 3% (kokos, woda, guma guar), migdały, koncentrat ananasowy, syrop skrobiowy, proszek kokosowy 1% (pasta kokosowa, mleko kokosowe, mąka kokosowa), pełny cukier trzcinowy, sól, wanilia, proszek cytrynowy (koncentrat soku cytrynowego, skrobia kukurydziana, cukier), lecytyna sojowa, lecytyna słonecznikowa, imbir.

Masa kakaowa min. 70%.

Masa netto: 70 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 518 kcal.

BTW: 5,7/35/39.

La Naya Peru Maranon ciemna 75%

Przepełnił mnie zachwyt, gdy w sklepie Sekretów Czekolady pojawiły się limitowane single-origin z litewskiej wspaniałej manufaktury La Naya. Ich hasło "Bean To Emotion" niezwykle do mnie przemawia. Swe single-origin czekolady La Naya zawsze łączy z jakąś szczególną emocją. Dziś przedstawiam Wam ciemną 70% Peru Maranon, którą nazwano "Astonishment", czyli poczucie wielkiej niespodzianki. Oprócz przepięknego opisu historii używanych ziaren wewnątrz opakowania oraz wymienienia sugerowanych nut smakowych, producent poświęca akapit "emocjonalnej strukturze czekolady": tu jest to moc Amazonii, uwolnienie natury, jagody i ziemia, anyż, cynamon, ożywienie. La Naya tak cudownie naprowadza, jakie bogactwo ukryte jest w każdym kawałku Prawdziwej Czekolady.

Nasza Peru Maranon charakteryzuje się ciepłą barwą oraz aromatem tytoniu i kawy. W ustach jest totalnie aksamitna, z czasem sprawiająca wręcz wrażenie płynności. Przeprowadza nas przed przeróżne, z pozoru sprzeczne doznania. Bo czymże innym jest smukły tytoń, żucie miękkich ziaren kawy, łagodna melasa? Jest tu także niesamowita iluzja mleczności, jakby te ziemiste posmaki zalać ciepłym, otulającym mlekiem. Z czasem do głosu dochodzą owoce: borówki i granat w mlecznym koktajlu oraz dojrzałe, przesłodkie winogrona. La Naya - tęskniłam!!!

Skład: ziarna kakao, cukier, tłuszcz kakaowy.

Masa kakaowa min. 75%.

Masa netto: 60 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 560 kcal.

BTW: 7/44/30.

Ajala Ecuador ciemna 70%

Dziś prezentuję ekwadorską propozycję z znanej już Wam czeskiej manufaktury Ajala, której tabliczki możecie kupić w sklepie Sekretów Czekolady. To klasyczna siedemdziesiątka stworzona z ziaren Arriba Nacional uprawianych na farmie Hacienda Limon nieopodal mojego ukochanego wulkanu Cotopaxi. 

To kolejna wyśmienita single-origin wypuszczona spod skrzydeł Ajala. Pachnie kakaowo, cytrusowo, pieprznie, z sugestią egzotycznego drewna - te akcenty nienachalnie pojawiają się również w smaku. W ustach rozpuszcza się przecudownie gęsto, mając w sobie bosko skumulowane smaki - po degustacji miałam wrażenie, że właśnie obcowałam z czystą czekoladową esencją. Jest bardzo, ale to bardzo czekoladowo, a przy tym zupełnie nie ciężko. Ta tabliczka niesie ze sobą mnóstwo świeżości; dystyngowanej, acz budyniowej i kremowej słodyczy. Jest obłędnie wciągająca.

Skład: ziarna kakao, cukier trzcinowy.

Masa kakaowa min. 70%.

Masa netto: 45 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 588 kcal.

BTW: 8,6/41,1/45,9.

Sobieraj Chocolate ciemna 60% Wybrzeże Kości Słoniowej z ksylitolem, prażonym sezamem i solą

Paweł Sobieraj jest wrocławskim twórcą wegańskich czekolad słodzonych fińskim ksylitolem. Korzysta z miazgi i masła kakaowego pochodzących z Wybrzeża Kości Słoniowej. Dwie jego najbardziej interesujące mnie tabliczki otrzymałam podczas zeszłorocznego Beskidzkiego Festiwalu Czekolady, za co bardzo dziękuję!

Podchodzę do czekolad z ksylitolem bez wielkiego entuzjazmu, bowiem przeszkadza mi wrażenie chłodu, jakie ów słodzik pozostawia na podniebieniu. Bez wątpienia, spory wybór wariantów smakowych w Sobieraj Chocolate jest jednak wybawieniem dla osób, które nie powinny spożywać cukru. Toteż chwała, że istnieją marki tworzące czekolady z takim zamysłem.

W 60% czekoladzie z prażonym sezamem i solą czułam przede wszystkim ów ksylitolowy chłód oraz bardzo smaczny prażony i lekko słony sezam. Te dwa wyraźne akcenty całkiem przyćmiły mi czekoladowość, choć prawdę powiedziawszy nie wiem, czy zastosowane tu kakao ma jakiś wyjątkowy bukiet? Cóż, pozostaje mi przy następnej okazji po prostu sięgnąć po tabliczkę bez dodatków, by się o tym przekonać.

Skład: miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, prażony sezam 22%, ksylitol fiński, sól.

Masa kakaowa min. 60%.

Masa netto: 70 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 436,2 kcal.

BTW: 5,3/39,8/12,1.

Beskid Cappuccino mleczna 45% Dominikana z kawą 15% Gwatemala

Dobrze pamiętam wyjazd w Beskid Niski we wrześniu 2020 roku i wspaniałą leśną degustację czekolady Cappuccino od Beskid Chocolate. Wówczas było to połączenie 45% wenezuelskiego kakao Carenero oraz 15% kawowego Beskidzkiego Blendu. Beskid Chocolate lubi odświeżać swoje kawowe propozycje i kilka ich nowości miałam już okazję wypróbować. Tym razem, wracając z międzyświątecznego wyjazdu nad morze, sięgnęłam po najnowsze beskidzkie Cappuccino, z uroczą kocią grafiką, niestety autorstwa sztucznej inteligencji. Nowe Cappuccino to 45% kakao Dominikana Hispaniola i 15% kawy Gwatemala SHB Golden Flakes of Junay - czyli proporcje kawy i czekolady mamy takie same, ale rodzaje zupełnie inne.

Przyznam, że nowe kawowo-mleczne połączenia od Beskidu wywołują we mnie mniej entuzjastyczne wrażenia, niż dawniejsze. Ta Cappuccino, mimo przyjemnej konsystencji, za bardzo kojarzyła mi się ze słodzoną kawą rozpuszczalną i generalnie wydawała mi się dość płaska w swym bukiecie. Nie mogę jej nazwać ani łagodną, ani bardzo wyrazistą - jest ulokowana w jakiejś bardzo bezpiecznej przestrzeni, a połączenia dobrego kakao z kawą zasługują na więcej śmiałości!

Skład: ziarna kakao, tłuszcz kakaowy, cukier trzcinowy, pełne mleko w proszku, kawa Gwatemala SHB Golden Flakes of Jumay 15%.

Masa kakaowa min. 45%.

Masa netto: 551 kcal.

BTW: 12/41/45. 

Zotter Coconut biała 29% ryżowo-kokosowa

Po niemal 8 latach zdecydowałam się ponownie skonfrontować z wegańską białą Zotter Labooko Coconut, która wówczas sprawiła mi spory zawód. Była mdła, nadmierne ryżowa zamiast kokosowa, lekowa i lukrowa. W zasadzie teraz w składzie produktu niewiele się zmieniło - prócz wywalenia syropu glukozowo-fruktozowego. Zmieniła się też grafika na opakowaniu, sugerująca coś bardziej charakternego.

Do degustacji usiedliśmy na ławce przy zejściu 66 na plażę w Helu, w popołudniowych ciemnościach końca grudnia. Od pierwszego kontaktu z dwoma, osobno pakowanymi 35-gramowymi taflami wiedziałam, że to będzie pozytywne doświadczenie. Czekolada była mięciutka, aksamitna, słodziutka w sposób wyrazisty i przyjemny, o wieeeele bardziej kokosowa niż ryżowa. W zasadzie w ślepym teście mogłabym ją posądzić o udział krowiego mleka - pewnie po prostu przez lata doświadczeń Zotter nauczył się lepiej korzystać z roślinnych odpowiedników. To było naprawdę wciągające i pyszne!

Skład: surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy 29%, napój ryżowy w proszku (ryż, olej słonecznikowy, sól), wiórki kokosowe 11%, proszek kokosowy 4% (pasta kokosowa, mleko kokosowe, mąka kokosowa), proszek cytrynowy (koncentrat soku cytrynowego, skrobia kukurydziana, cukier), wanilia, lecytyna słonecznikowa, sól.

Masa kakaowa min. 29%.

Masa netto: 70 g (2x 35 g).

Wartość energetyczna w 100 g: 587 kcal.

BTW: 1,6/40/55.

Chocolate Tree Ginger ciemna 70% z imbirem

Moja ostatnia stugramowa tabliczka z serii "z okienkiem" od szkockiej manufaktury Chocolate Tree przedstawiała się bardzo atrakcyjnie. Wszystkie swoje Chocolate Tree kupiłam w sklepie Sekretów Czekolady i przyznam, że ich z pozoru klasyczna kolekcja "z okienkiem" składa się z wielu bardzo ciekawych propozycji. Ginger również do nich należy. Wypróbowałam ją wraz z mężem chroniąc się przed deszczem w samochodzie, przy akompaniamencie czarnej herbaty z termosu - po spacerze na Rewski Cypel.

70% peruwiańskiego kakao połączono z posypką z kandyzowanego imbiru, która jest absolutnie wyjątkowa. Przypomina bowiem imbirową kruszonkę, magiczny pyłek zlepiony w mniejsze i większe zespoły. Jest on obłędnie smaczny - tak, ja uwielbiam imbir, lecz to wykonanie jest naprawdę WOW! Baza z ciemnej peruwiańskiej czekolady występuję w wielu Chocolate Tree, więc znam ją już całkiem dobrze. Wyważona słodycz z nutami ziemi i kwiatów do imbiru pasuje wspaniale. Obowiązkowa propozycja dla każdego miłośnika imbiru!

Skład: miazga kakaowa, cukier trzcinowy, kandyzowany imbir 15%, tłuszcz kakaowy, imbir.

Masa kakaowa min. 70%.

Masa netto: 100 g.

Wartość energetyczna w 100 g: 461 kcal.

BTW: 7,1/30,4/57,8.

Dzika Czekolada mleczna z truskawkami

Zafascynowana trzema dotychczas próbowanymi tabliczkami z manufaktury Dzika Czekolada Arkadiusz Dziczka, przesiadując przed zachodem słońca na wieży widokowej rezerwatu Ptasi Raj sięgnęłam po ichniejszą mleczną z truskawkami. Kupiłam ją na zeszłorocznym Beskidzkim Festiwalu Czekolady. Na opakowaniu niezmiennie brak jakichkolwiek informacji o produkcie - apeluję o zmianę! O ile pamiętam, ta czekolada również została wykonana z kolumbijskiego kakao, ale nie dam sobie uciąć za to ręki.

Niestety, ta czekolada okazała się bardzo zwyczajna. Nie czułam tego magicznego posmaku, jak w poprzedniczkach. Na tyle wyważona smakowo, że aż nudnawa. Nie za słodka, nie za gorzka, nie za kwaśna. Co dziwne, solidne plastry suszonych (liofilizowanych?) truskawek zdawały się zlewać z czekoladą zarówno w smaku, jak i w konsystencji. Nie wiem, co mam o tym myśleć.