środa, 25 kwietnia 2018

Georgia Ramon Himbeere & Rose biała 40% Dominikana z malinami i olejkiem różanym


Po całkiem udanej Georgia Ramon Maracuja & Basilikum wiedziałam, że kolejna niewegańska biała czekolada tej niemieckiej marki, pomimo wymyślnych dodatków - powinna być znośna. Stwierdziłam, że wszelkie eksperymenty z białą czekoladą udają się Georgii Ramon wtedy, gdy bazę zostawi klasycznie białą, czyli w udziałem mleka. Himbeere & Rose kupiłam jako kolejną ciekawostkę w sklepie Sekretów Czekolady. Ciekawią mnie różane nuty w czekoladach, a malina zdawała się wyjątkowo pasować do duetu z różą... Ponadto, dziś opisywana czekolada została nagrodzona złotem Academy of Chocolate 2017, co napawało nadzieją.


Czekoladę cechował uroczy różowy kolor, co w połączeniu z gładkością normalnej białej czekolady (a nie sianowatością paskudnej wegańskiej Rote Bete & Kokosnuss) dawało bardzo przyjemny dla oka efekt. Pachniała mlecznością, delikatnymi malinami oraz płatkami róż, o tak. Róża ukazała się nam od razu i w sferze aromatu zdawała się nie być sztuczna, co sprawiło, że pociekła mi ślinka.

W ustach rozpuszczała się gładko, maślanie (po raz kolejny - składa się aż w 40% z dominikańskiego tłuszczu kakaowego). Nawet przez moment nie sprawiała wrażenia zbyt tłustej, bowiem po chwili mocno do akcji wkroczyła rześka malina. Malina, kwaśna i słodka zarazem, wyrazista i autentyczna, soczysta. Tuż za nią, jako wierna towarzyszka - stała róża. Przyznam, że naprawdę dobrze pasowała do całej kompozycji. Bez obecności róży tabliczka również byłaby smaczna, lecz z nią wkracza na wyższy pułap wykwintności. Przyznam jednak, że jak na tak oryginalne połączenie mimo wszystko delikatnie mi coś w niej nie grało. Jakaś nieczysta nuta, która sprawiała, iż wydawało mi się, że zaraz sama biała czekolada bądź róża skierują się w stronę zbyt sztuczną. Koniec końców wcale się to nie wydarzyło, ale echo zapalającej się czerwonej lampki pozostało - także dlatego, iż smak czekolady pozostaje długo w ustach, co przy jej nietypowości jest po prostu ponad wszech miar ciekawe i niecodzienne.



Bezapelacyjnie, róża lepiej pasowała do tej czekolady, niż bazylia w Maracuja & Basilikum. Długo zapamiętam naszą Himbeere & Rose nie tylko ze względu na oryginalny smak, ale przede wszystkim dzięki miejscu, gdzie ją degustowaliśmy. Był to bowiem szczyt Lubania - góry, na którą ciągle brakowało nam czasu, bądź była nam nie po drodze. A teraz, niespodziewanie, w Lany Poniedziałek - spontanicznie zdecydowaliśmy się na jej zdobycie.


Jak mielibyśmy tego nie zrobić, gdy po powrocie ze Słowacji do Piwnicznej niebo jakby się otworzyło. Na parkingu w Piwnicznej na szybko zjedliśmy drugie śniadanie i w te pędy ruszyliśmy w stronę Tylmanowej. Tam nad Dunajcem zostawiliśmy auto i obraliśmy azymut na szczyt Lubania. Wprost nie mogliśmy uwierzyć, na jaką przepiękną zmieniła się pogoda...


Podchodząc na Lubań podziwialiśmy masyw Koziarza, który zdobyliśmy rok temu w Boże Ciało...


...pięknie prezentowały się również ukochane Pieniny.


Pełni werwy maszerowaliśmy na upragniony Lubań. Kusił obietnicą cudnego widoku ze znajdującej się na szczycie wieży. Pod koniec szło się dość ciężko, gdyż poprzedniego dnia spadło sporo śniegu, który na szlaku z Tylmanowej był jeszcze nieprzetarty.


Na wieży niesamowicie wiało, ale widok był niezapomniany... Taki, jak sobie wymarzyłam. Tatry również były widoczne, choć niezbyt wyraźnie, ale jednak ukazały się nam. Góry w Lany Poniedziałek sprawiły nam wielką świąteczną niespodziankę. Jedząc czekoladę pod wieżą widokową byłam taka szczęśliwa!


Widać było wszystko - wspomniane Tatry, Pieniny, Podhale, Zalew Czorsztyński, Beskid Sądecki, Beskid Niski, Beskid Wyspowy, Gorce...






Nie straszny mi był powrót tego samego dnia do rodzinnego miasta. Do domu dotarliśmy po północy, a rano trzeba było wstać do pracy. Dla wspaniałego Lubania było jednak warto...


Skład: tłuszcz kakaowy, pełny cukier trzcinowy, pełne mleko w proszku, suszone maliny 12%, olejek w róży damasceńskiej <0,01%.
Masa kakaowa min. 40%.
Masa netto: 50 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 587 kcal.
BTW: 6/45/40

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz