Taki ze mnie łobuz, że letnie edycje z Beskid Chocolate próbuję dopiero jesienią... Podczas pierwszej listopadowej wyprawy do Saksońskiej Szwajcarii przy skałce Katzstein, sięgnęłam po jedną z dwóch wariacji na temat białej wegańskiej czekolady z mango, które to były dedykowane minionym wakacjom. Mango Sticky Rice to inspirowana tajskim deserem tabliczka z 37% masła kakaowego, w której zamiast krowiego mleka mamy ryżowe i kokosowe, a do tego zajmującą znacznie ponad połowę barwną inkluzję z dodatkiem liofilizowanego mango.
Niestety przez większość degustacji bardziej czuć tu ryż i kokos niż mango (z naciskiem na ryż), przez co mam wrażenie, że tabliczka jest "wykastrowana" z soczystego potencjału, ale! Teraz już wiem, że dla kontrastu powstał Mango Sorbet, który ma dokładnie takie cechy, jakich oczekiwałam - opis wkrótce. Jest bardziej słodko niż orzeźwiająco, głównym skojarzeniem jest ryż z karmelem, a tak naprawdę mango uruchamia się dopiero z czasem. Nie jest to moja ulubiona biała czekolada z mango, ale trzeba przyznać, że grafika na opakowaniu jest przeurocza!
Skład: tłuszcz kakaowy, cukier, mleko ryżowe w proszku, mango liofilizowane 9%, mleko kokosowe w proszku 6% (mleko kokosowe, maltodekstryna z tapioki, guma akacjowa).
Masa kakaowa min. 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 601 kcal.
BTW: 2/43/49.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz