Minęło już kilka lat, odkąd kosztowałam ostatnio czekolad z litewskiej manufaktury La Naya. Z otwartymi ramionami przyjęłam ich dwie nowe tabliczki, które stały się dostępne w sklepie Sekretów Czekolady. Sporo asortymentu La Naya próbowałam w górach, więc i tym razem postanowiłam podtrzymać ten zwyczaj. Na wieży widokowej na Zawodnej, w marcowy niedzielny poranek było wyjątkowo zacisznie, toteż właśnie tam wyjęłam z plecaka Matcha & Raspberries, która jest białą czekoladą o 40% zawartości masła kakaowego, kryjącą w środku herbatę matcha, zaś z zewnątrz - posypano ją liofilizowanymi malinami. Cała kompozycja pachnie... łąką.
Łąkowe skojarzenie pozostaje z nami również w smaku. Matcha, jak na dotąd degustowane białe czekolady z jej dodatkiem, prezentuje się dość łagodnie. Nie da się o niej zapomnieć, aczkolwiek niesie ze sobą bardziej nuty siana niż herbaty, nie przyćmiewając delikatnych nut wyśmienitego masła kakaowego. Matcha zdaje się też łagodzić słodycz białej czekolady, co odbieram tu bardzo pozytywnie - jest to harmonijne.
Maliny odznaczają się subtelnie i choć wyodrębnione smakują naprawdę wysokojakościowo, to w całości jakoś mi giną. Życzyłabym to ich sobie jeszcze więcej, mimo, iż na pierwszy rzut oka wcale nie jest ich mało. Nasza zielona La Naya jest umiarkowana zarówno w tłustości, słodyczy, herbacianości czy malinowości. Nie przeciąża i smakuje bardzo dobrze.
Masa kakaowa min. 40%.
Masa netto: 80 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 603 g.
BTW: 10/42/47.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz