Po wspaniałej Quinoa Crunch przyszedł czas na drugą tabliczkę od peruwiańskiego Cacaosuyo, jaką zakupiłam na lotnisku w Limie. Dzisiaj przed Wami ciemna Lakuma, stworzona z kakao pochodzącego z rejonu peruwiańskiej Amazonii. Jej opakowanie również zostało ozdobione przepiękną grafiką z Macchu Picchu. Lista składników tworzących Lakumę zawiera tylko dwie pozycje: kakao i cukier. Znając możliwości Cacaosuyo, przygotowywałam się na potężne doznania smakowe...
Jakże przyjemnie było znów dzierżyć w dłoniach masywne kostki, które w tym przypadku okazały się też zaskakująco miękkie. Lakuma charakteryzowała się wyjątkowo ostrym zapachem, w którym odnaleźć można było grejpfruta, cytrynę, surowe ziarna kakao oraz plejadę aromatycznych ziół.
Podniebienie zostało dopieszczone przez niebywałą miękkość. Wyraziste aromaty zbiegły się w sferze smaku w niesamowicie przerysowanej formie. Czekolada budziła w niebywały sposób skojarzenia z owocowymi galaretkami w cukrowej oraz kwaśnej posypce, a także z miękkimi, pudrowanymi żelkami - i było w tym coś intrygująco wciągającego.
Tym bardziej, że wiodące nuty smakowe wcale nie były galaretkowo-żelkowe - one po prostu zostały położone na takim infantylnym tle. Lakuma to moc cytrusów, przede wszystkim grejpfrutów i cytryn, wymieszana z całym arsenałem wonnych ziół, polnych kwiatów i kakaowej surowizny. Cudowny kontrast, od którego wprost nie można się oderwać. Dlatego te grubaśne kostki znikały raz za razem, a we mnie pozostawał żal, że nie jest to doznanie, które można mieć na wyciągnięcie ręki. Zapamiętam Lakumę jako przepysznie oryginalną, skrajnie dwoistą czekoladę.
Skład: miazga kakaowa, cukier.
Masa kakaowa min. 70%.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 592 kcal.
BTW: 9,3/40,9/46,6.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz