W zeszłym roku przerobiłam niemal wszystkie wiosenne warianty Zotter Handscooped, przez co obecnie nie miałam zbyt wielkiego wyboru w uzupełnianiu swoich doświadczeń z sezonowymi nadziewańcami ulubionej austriackiej marki. Ubolewam, że w 2016 roku nie jest dostępna wersja ze szparagami, którą rok temu przegapiłam. Dzięki biokredens.pl, z nowej sezonowej oferty zakupiłam tylko dwie bardzo podobne do siebie tabliczki: White Chocolate with Strawberries oraz Strawberry Yoghurt "Classic". Dziś zapoznam Was z pierwszą z nich - w końcu wiosna już pełną parą!
White Chocolate with Strawberries to w istocie ni mniej ni więcej jak biała czekolada z truskawkami. Prosta nazwa i proste połączenie. Po niedawnych doświadczeniach z zotterowską White Chocolate byłam zachwycona, gdy po rozpakowaniu dziś opisywanej tabliczki zauważyłam, iż biała kuwertura również upstrzona jest waniliowymi kropeczkami. Czekolada pachniała bosko - mleczne i waniliowo, a spod tego słodkiego aromatu przebijały się w pełni naturalne truskawki. A może raczej woń świeżej domowej konfitury?
Najpierw odkroiłam sobie kawałek warstwy białej czekolady i... od razu przeniosłam się do lasu u podnóża Lubogoszcza, gdzie jedliśmy niezapomnianą White Chocolate. To było to! Poczułam się tak, jakby znowu jadła tamtą czekoladę. Ogarnęła mnie niesamowita mleczna rozkosz, z wyraźnym akcentem cynamonu i wanilii. Kuwertura uwiodła mnie tak samo, jak czysta biała czekolada od Zottera, a gdy dodamy jeszcze truskawki...
Truskawkowe wnętrze wydaje się być zbite, ale tylko przez wzgląd na naładowanie owocami po brzegi. Przy bliższym kontakcie okazuje się bowiem puchową kołderką, tym bardziej w połączeniu z błogą białą czekoladą. Truskawki pod trzema postaciami stanowią aż 18% całej czekolady i zostały w niej umieszczone w formie musu. Idealnego, świetnie przyrządzonego musu - soczystego, gęstego, na maksa owocowego. Smak autentycznych owoców został w pełni zachowany, a przy tym podkreślony pewną śmietankową nutą i muśnięty cynamonem. Jakże podoba mi się częstość występowania cynamonu w czekoladach Zottera!
Cóż tu więcej pisać? White Chocolate with Strawberries to przepyszna słodka prostota, idealna na beztroski wiosenny dzień. Prawdziwy truskawkowy koktajl na bazie tłustego mleka został zamknięty w świetnie przyprawionej białej czekoladzie. Truskawka została tu podana w o wiele prostszej formie, niż we wspaniałej Strawberry + Pineapple and Pepper. Tamta czekolada ociekała erotyką, a tu mamy do czynienia po prostu z przytulną, smakowitą słodyczą - jak w domowej konfiturze. Czasem niczego więcej do szczęścia nie trzeba! Obowiązkowa pozycja dla każdego fana truskawek.
PS A wersję jogurtową zaprezentuję Wam już wkrótce!
Skład: surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, truskawki 8%, syrop glukozowo-fruktozowy, suszone truskawki 6%, koncentrat truskawkowy 4%, odtłuszczone mleko w proszku, słodka serwatka w proszku, pełny cukier trzcinowy, koncentrat cytrynowy, lecytyna sojowa, proszek cytrynowy (cytryny, skrobia kukurydziana), wanilia, sól, suszone jagody, cynamon.
Masa netto: 70 g.
Wartość energetyczna w 100 g: 503 kcal.
BTW: 4,5/33/48
Po tytule miałam nadzieję,ze ujrzę piękny czerwony i soczysty środek:). Czekolada wydaje się idealna dla dzieci:)
OdpowiedzUsuńHmm, zależy dla jakich dzieci. Niektórym przeszkadzałaby przyprawowość.
UsuńI raczej nieobowiązkowa pozycja dla hejterów truskawkowych słodyczy ;) Kuwerturę bym zjadła, ale nadzienie zostawiła.
OdpowiedzUsuńAle gdyby to były maliny? :>
UsuńDo dziś pluję sobie w brodę, że trzymałam w rękach Zottera ze szparagami i nie kupiłam. Po pierwsze, było to zanim zaczęłam przygodę z Zotterami i jakoś nie ogarnęłam, że TAK, CZEKOLADA NAPRAWDĘ MOŻE BYĆ ZE SZPARAGAMI. ...A ja szparagi tak kocham. :(
OdpowiedzUsuńMam już część wiosennych Zotterów (w tamtym roku się nie załapałam) i, uwaga, mam Jellied Strawberry. Tej i jogurtowej miałam nie zamawiać, bo wydały mi się za zwyczajne, ale... chyba napiszę do chłopaków, bo mi ochoty na tę czekoladę narobiłaś.
O tak, też uwielbiam to, jak często Zotter dosypuje cynamon. :D Czasem tam, gdzie go się człowiek zupełnie nie spodziewa!
A jeszcze co do samej białej czekolady: zmienili ją i teraz biała czekolada funkcjonuje jako "new" na stronie... Niektóre Labooko owocowe też są "new" i tak się zastanawiam: czy możliwe, żeby i przy nich Zotter poeksperymentował?
UsuńTeż uwielbiam szparagi, więc ubolewam bardzo... Ale TY TRZYMAŁAŚ JĄ W RĘKACH! :o
UsuńJellied Strawberry też była super! A truskawę z ananasem i pieprzem masz?
Ta biała, którą jadłam - to jest już nowa wersja. Też mnie ciekawi, co się stało z owocowymi. Trzeba przetestować!
Zamówiona. ;)
UsuńJa na razie z owocowych zrezygnowałam, bo... zamówiłam tyle wszystkiego, że chyba do końca roku nie muszę się martwić o czekolady (chociaż nie mówię tu tylko o Zotterach). :P
Truskawa z ananasem i pieprzem obowiązkowa! Super, że jej skosztujesz.
UsuńJa też mam wielki zapas czekolad, ale... poza Zotterami. Tych już mi tylko kilka zostało.
I kto by pomyślał jeszcze parę miesięcy temu, że tak to się rozwinie? :D
UsuńOby coraz więcej takich niespodzianek :)
UsuńWow, wiedziałam, że nie odbiorę jej źle, ale nie wiedziałam, że odbiorę ją w ten sposób... Nawet w sumie nie dziwi mnie ocena, jaką wystawię (10 :D ), ale tak, zgadzam się: takich niespodzianek to ja chcę znacznie więcej!
UsuńUhuhu, czad! :D
UsuńZwykle marudzę jak widzę truskawkę w czekoladzie, bo to banał. Lata 90 koajrzą mi się własnie z czekoladą gorzką, z orzechami i właśnie truskawką. Ale TAKA truskawka to oczywiście co innego. Zwłaszcza, ze otulona białym puchem. Jestem zachwycona wyglądem i jestem pewna, że by mi smakowała, to nie ulega wątpliwości. Kojarzy mi się z wyglądu po przekrojeniu z taką chałką z dżemikiem, cudowne wspomnienia dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńTo takie bardziej podrasowane smaki dzieciństwa :D
UsuńNiejako, że biel... to się odezwę. Nadzienie dziwne. Dziwak, dziwak - tak by na nie wołali w szkole, gdyby tylko tam uczęszczało. Choć sam dżem mnie średnio interesuje, to chylę czoła (zęby?) przed wykonaniem. Takiego musu nie widziałem w żadnej z normalno-półkowych słodkościach.
OdpowiedzUsuńHmm, to nadzienie jest dziwne? :D
UsuńŻe takie poukładane, równe, wyprasowane. Prymus! ;) Odstające od reszty klasy.
UsuńW końcu Zotter to mistrz! :)
UsuńNieprzekombinowane wersje Zotterów szczególnie do nas przemawiaja :) To byłyby nasze smaki zwłaszcza, że nie ma alkoholu w środku :P
OdpowiedzUsuńAlkohol byłby tu do niczego nie potrzebny ;). Świetna, prosta kompozycja - solidnie wykonana.
UsuńTo czekolada zdecydowane dla mnie !Idealna! :D
OdpowiedzUsuńNa pewno bardzo by Ci posmakowała. Zamawiaj! :D
UsuńA ja kupiłem jogurtową, bo nie chciałem mieć za wiele białej. Po opisie musu truskawkowego żałuję, że nie wziąłem obydwu :(
OdpowiedzUsuńZdradzę, że jogurtowa mniej mi smakowała ;)
UsuńNo to teraz mi smutno. Na pocieszenie kupiłem sobie tego podwójnego miętowego Zottera z Labooko.
UsuńKoniecznie zdaj relację w degustacji!
UsuńE, nie warto, ja nie poptafię tak dobrze wychwytywać i odróżniać smaków, ani tym berdziej tego ładnie opisać. Poza tym, Zotter chwilę zaczeka, bo kupiłem też kilka fajnych Amedei z serii Cru.
UsuńWystarczy krótkie podzielenie się wrażeniami! :)
UsuńPochwal się Amedei! Też ostatnio nabyłam kilka, bo doświadczenia z tą marką mam nikłe.
Odtworzyłem właśnie tą miętową 70% i jest mocno ziołowa, taka suszona mięta, bardzo wyraźna - ale żaden chmiczny posmak mięty, taka prawdziwa suszona. Bardzo silna, dominuje nad smakiem czekolady. Amedei to próbowałem już większość, ostatnio kupiłem kilka z serii CRU (jednoplantacyjne) i kolejna 9 i moją ulubioną Toscano Red. Generalnie ich czekolada ma taką charakterystyczną, nieco kawową nutę (tak mi się kojarzy, ale ja nie piję kawy), trafiają sie tez niestety tabliczki mniej udane. Mam tez dwie Pacari :)
UsuńTen prawdziwy susz z mięty w zestawieniu z dobrą czekoladą naprawdę mnie urzekł!
UsuńA Pacari jakie masz? Amedei będę sobie stopniowo rozpracowywać. Aktualnie w Magicznej Szufladzie mam cztery tabliczki, a Chuao była jedną z moich pierwszych Prawdziwych Czekolad w końcu...
Amedei Chuao jest dobra, ale po Chuao do Domori liczyłem na coś bardziej dynamicznego. Z Pacari mam Manabi i Los Rios.
UsuńJak miło, że Chuao z Domori jeszcze przede mną :)
UsuńNiby prosta kombinacja,a taka smakowita.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać truskawek! <3
Ja też!!!
UsuńO i takie proste, ale perfekcyjne smaki do mnie trafiają! Zotter ma cudowne warianty smakowe, ale dla mnie, takie ''laika'' sa zbyt przekombinowane - tu jest idealnie :)
OdpowiedzUsuńNo tak, tu nie ma mowy o żadnym przekombinowaniu :)
UsuńWiem, że w zapachu bym się zakochała. Konsystencję Zotterów też "przełknę", a smak - tu wielka zagadka. Co do częstości występowania cynamonu w składzie, nie zawsze go czuć. Ja przynajmniej ostatnio nie czułam.
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie zawsze go czuć. Tutaj jego znaczna wyczuwalność bardzo miło mnie zaskoczyła.
UsuńZapach brzmi super, spodziewałam się trochę innego wnętrza, jednak mimo, iż truskawek samych w sobie nie lubię to do białej czekolady w formie nadzienia, czy malutkich kawałeczków jak najbardziej mi pasują :)
OdpowiedzUsuńOjej, jak nie można lubić truskawek! :o W tym zestawieniu wypadły naprawdę bosko :)
Usuń